Bywaj tu, kto w szczęście wątpi
Oto szczęścia przykład żywy
Obydwoje są ułomni
Obydwoje są szczęśliwi
Ona ślepa, on okropny –
Razem się uparli istnieć
By w miłosnym ogniu topnieć
I przyciągać wzrok zawistnych
A do nory – bezwstydnicy
Ze swym szczęściem, ze swą klęską
I nie gorszyć mi stolicy –
Taka miłość to przestępstwo
Kto szczęśliwy – ten bezbronny
Ślepy chory jest w dwójnasób
To przegranej sprawy stronnik
Echo niedzisiejszych czasów
Niech się kryje, niech się wstydzi
Niech przeprasza, niech ucieka
Czym jest życie – każdy widzi
Życie nie jest dla człowieka
A do nory bezwstydnicy –
Czas dla ludzi spektakl zacząć!
Śmieszyć ich i stroić miny –
Może szczęście nam wybaczą
Do roboty aktorzyny –
Czas dla ludzi spektakl zacząć!
Śmieszyć ich i stroić miny –
Może szczęście wam wybaczą
Może zbrodnie mi wybaczą...[1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/piosenki.a_do_nory_bezwstydnicy.html |