Cześć Tobie zacnej krainy Patronie,
Ziomku nasz święty, synu zacnej ziemi!
/Gdy Kościół w smutku, a lud we łzach tonie,
Módl się do Boga za ziomkami swemi./bis
Tyś nieulękły, jak Prorok Jordanu,
Bronił czci Bożej i dobra Kościoła;
/Tyś i przed gromem, jako cedr Libanu,
Nie umiał schylić szlachetnego czoła./bis
Wzorze Pasterzów, w Twej trzody sprawie
Głowę swą Bogu dałeś na ofiarę,
/Bądź naszym wodzem, święty Stanisławie!
A my i na śmierć pójdziemy za wiarę./bis
Krew Twa męczeńska i Twych cnót nasiona
Kwitną na niebie, jak palma zielona;
/Tam, święty ziomku, proś Boga za nami,
Niech się naszemi już przebłaga łzami./bis
A gdy nad nami albo nad Kościołom
Chmury się zbiorą i burzo zagrożą,
/Ty dla Swej trzody bądź Stróżem-Aniołom,
Ty wtenczas od nas odwróć karę Bożą./bis
Twoja opieka niech nas w każdej chwili
Manną i rosą niebieską zasili;
/W smutku, w chorobie, w życiu i przy zgonię
Módl się za nami, święty nasz Patronie./bis[1]
1. |
Siedlecki Jan, Śpiewniczek zawierający pieśni kościelne z melodiami dla użytku młodzieży szkolnej, wyd. 5 poprawione, Kraków, Księża Misjonarze na Kleparzu, 1908, s. 301, 302. |