Wariant 1
StrzałkaKołysał nas zachodni wiatr,
brzeg gdzieś za rufą został
i nagle ktoś jak papier zbladł:
Sztorm idzie, panie bosman!
A bosman tylko zapiął płaszcz
i zaklął: Ech, do czorta,
nie daje łajbie żadnych szans,
dziesięć w skali Beauforta!
Z zasłony ołowianych chmur
ulewa spadła nagle,
rzucało nami w górę,
w dół i fala zmyła żagle.
A bosman tylko zapiął płaszcz...
O pokład znów uderzył deszcz
i padał już do rana,
diabelnie ciężki to był rejs,
szczególnie dla bosmana.
A bosman tylko zapiął płaszcz
i zaklął: Ech, do czorta,
przedziwne czasem sny się ma,
dziesięć w skali Beauforta.
Dziesięć w skali Beauforta.
Dziesięć w skali Beauforta.[1]
Wariant 2
StrzałkaKołysał nas zachodni wiatr,
Brzeg gdzieś za rufą został.
I nagle ktoś jak papier zbladł:
Sztorm idzie, panie bosman!
A bosman tylko zapiął płaszcz
I zaklął: „Ech, do czorta!”
Nie daję łajbie żadnych szans
Dziesięć w skali Beauforta!
Z zasłony ołowianych chmur
Ulewa spadła nagle.
Rzucało nami w górę, w dół,
I fala zmyła żagle.
A bosman tylko zapiął płaszcz
I zaklął: „Ech, do czorta!”
Nie daję łajbie żadnych szans
Dziesięć w skali Beauforta.
Gdzie został ciepły, cichy kąt
I brzegu kształt znajomy
Zasnuły mgły daleki ląd
Dokładnie, z każdej strony.
A bosman tylko zapiął płaszcz
I zaklął: „Ech, do czorta!”
Nie daję łajbie żadnych szans
Dziesięć w skali Beauforta!
O pokład znów uderzył deszcz
I padał już do rana.
Piekielnie ciężki to był rejs,
Szczególnie dla bosmana.
A bosman tylko zapiął płaszcz
I zaklął: „Ech, do czorta!”
Przedziwne czasem sny się ma
Dziesięć w skali Beauforta.[2]
1. |
|
2. |
http://czerwonegitary.pl/teksty-piosenek,14.html |