Wariant 1
StrzałkaOj, przysło babskie lato,
jesiń juz nadchodzi,
|: nie wiadumo, o cym,
nie wiadumo, o cym
tyn dzionek mi schodzi. :|
Oj, scyrznio pouorołym,
teroz sobie sieje,
|: jak siwy ukuńce,
jak siwy ukuńce,
niech dyscycek leje. :|
Oj, po siwach potrzeba
dyscu ciepluśkiego,
|: zeby wilgoć dosła,
zeby wilgoć dosła
do ziorka kuzdego. :|
Oj, niech zytko powschodzi,
gynsto sobie rośnie,
|: dobrze przezimuje,
dobrze przezimuje
pu(1) cieplejsy wiośnie. :|[1]
(1) pu – ku
Wariant 2
StrzałkaOj, przysło babskie lato,
jesiń już nadchodzi,
|: nie wiadumo, o cym, :|
tyn dzionek mi schodzi.
Oj, scyrznio pouorołym,
teroz sobie sieje,
|: jak siwy ukuńce, :|
niech dyscyk poleje.
Oj, po siwach potrzeba
dyscu ciepluśkiego,
|: zeby wilgoć dosła :|
do ziorka kuzdego.
Oj, niech zytko powschodzi,
gynsto sobie rośnie,
|: dobrze przezimuje :|
pu(1) cieplejsy wiośnie.[1]
(1) pu – ku