Najświętsza Panno Gidelska
Tyś jest Pani Archanielska
Wielkie cuda uczyniła
Żeś się w roli obiawiała
Obiawiłaś wieśniakowi
Pracowitemu rolnikowi
Który orał par bydlęcy
I wyorał obraz Święty
Bydlęta obraz ujrzały
Na kolana poklękały
A on bije i katuje
Jeszcze zabić obiecuje
Obejrzał się w prawą stronę
Ujarzał obraz i koronę
I sam klęknął z uczciwością
I podniósł obraz z radością
Zaniósł obraz do swej skrzyni
Tam go nieszczęście nie minie
Nad całą jego gospodą
Nawiedził go Bóg chorobą
Na dziatki i żonę jego
I na niego też samego
Doświadczył go Bóg samego
I też domowników jego
Miał w swym dworze komornicę
Bogu wierną służebnicę
Która mu wiernie służyła
I tę skrzynię otworzyła
A gdy skrzynie otworzyła
Jasność wielka uderzyła
Gospodarzu źle u ciebie
Kościelną rzecz masz u siebie
Do klasztoru pobieżała
Zakonnikom powiedziała
Przyszło bractwo ze świecami
Wzięli obraz z klejnotami
Wstawili go w wielki ołtarz
Święta Panno bądźże u nas
Dwa razy nas odchodziła
Tutaj być nie zezwoliła
Dwa razy nam uchodziła
Ten trzeci raz przemówiła
Zanieście mnie na tę rolę
Bo ja tam mam dobrą wolę
Zanieście mnie na tę rolę
Bo ja tam dobrą wolę
Zanieście mnie na góreczkę
Na gospodarza roleczkę
Wieśniak też się dowiadywał
Swemu zdrowiu się dziwował
Chwała tobie wieczny Panie
Na mej roli klasztor stanie
Najświętsza Panno Gidelska
Tyś jest Pani Archanielska
Nie opuszczaj nas w potrzebie
Którzy wołamy do Ciebie[1]
1. |
Siwiec, Maria |