Uściśnij mnie

Zgłoszenie do artykułu: Uściśnij mnie

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Co ja z tobą mam...

Przecież gdy księżyc złoty

w oczy spojrzy nam,

mógłbyś pomyśleć o tym,

by gdzieś ze mną iść,

by coś szepnąć mi...

A ty nic.

Każdy chłopiec wie,

po co są takie noce:

– by całować się,

patrzeć swej miłej w oczy,

ciepłem swoich rąk

też się dzielić z nią

w cieniu drzew.

 Och, uściśnij mnie chociaż raz!

 Nie bój się, nikt nie spotka tutaj nas,

 gdzie znużony wiatr cicho gra

 w krzewach bzu, wśród zielonych parku ścian.

 Och, uściśnij mnie chociaż raz!

 A ty nic, ty masz zawsze na to czas.

 Gdy opadnie tiul srebrnej mgły,

 „do widzenia” powiesz mi.

  Już śpiewa ptak, cza cza cza...

  Noc krótko trwa, cza cza cza...

  Ty dobrze wiesz, cza cza cza...

  jak pocieszyć mnie.

Och, uściśnij mnie chociaż raz!

Nie bój się, nikt nie spotka tutaj nas.

Tylko księżyc, ten starszy pan,

widzi nasze sam na sam.

Powiedz, powiedz mi,

skądże ta nagła zmiana?

Czemu właśnie dziś

szepczesz co krok: „kochana...”

Co ja z tobą mam,

powiedz, powiedz sam,

chłopcze mój!

Kto przewidzieć mógł,

że tak się szybko zmienisz:

– do niedawna mruk,

posąg wśród nocnych cieni,

teraz rękę mą

tulisz, mówiąc sto

czułych słów.

 Wschodzi pośród drzew złoty blask.

 Boję się, że ktoś spotka tutaj nas,

 gdzie poranny wicher cicho gra

 w krzewach bzu, wśród zielonych parku ścian.

 Czas pożegnać się, wielki czas.

 Boże mój! już księżyca lampion zgasł.

 Nim opadnie tiul srebrnej mgły,

 „do widzenia” powiesz mi.

  Już śpiewa ptak, cza cza cza...

  Noc krótko trwa, cza cza cza...

  Nie gniewaj się, cza cza cza...

  to był tylko żart.

Och, uściśnij mnie jeszcze raz!

Wielka rzecz, jeśli ktoś zobaczy nas!

Niech się dowie, kto tylko chce,

co mi mówią oczy twe.[2]

Bibliografia
Finansowanie

Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.