Jedna z najbardziej znanych piosenek powstańczych. Śpiewana była również przez partyzantów z oddziałów walczących na Kielecczyźnie i w Krakowskiem. Słowa napisał kpr. pchor. „Karnisz” – Mirosław Jezierski, żołnierz 2 plutonu WSOP (Wewnętrzna Służba Ochrony Powstania) na kwaterze oddziału przy ul. Goszczyńskiego na Mokotowie. Jednostka ta wchodziła w skład pułku Armii Krajowej „Baszta”. Twórcą muzyki był ppor. „Krzysztof” – Jan Markowski.
„Następnego dnia po na pisaniu tekstu Marsza ‘Karnisz’ – Mirosław Jezierski odszukał swego znajomego ppor. Jana Markowskiego, zastępcę dowódcy kompanii saperów. Znali się nieźle z lat wojny, kiedy były pracownik Dyrekcji Wodociągów i Kanalizacji, noszący fałszywe nazwisko ‘Jerzy Molicki’ musiał ukrywać się jako oficer rezerwy i uczestnik kampanii wrześniowej, a okazał się niezwykle utalentowanym kompozytorem, autorem tak znanych piosenek jak Bluzeczka zamszowa, Zielony kapelusik, Gwiżdżę na wszystko, Limpopo czy Ząbka i krokodylek. Markowski współpracował jakiś czas z Mieczysławem Foggiem, akompaniując mu i występując w popularnej kawiarni ‘Swan’ na Nowym Świecie. Swojego prawdziwego nazwiska użył jako pseudonimu artystycznego za radą doświadczonego Fogga. Był mimo wszystko znany w Warszawie, nie stronił też od działalności konspiracyjnej. Naprzód wstąpił do grupy łączności mjr. Jerzego Uszyckiego, potem trafił do mokotowskiego WSOP. Złożył przysięgę w swoim mieszkaniu przy ul. Jakubowskiej 22, gdzie miał też magazyn broni. Zorganizował drużynę specjalną, w której znalazł się i ‘Karnisz’. A jednocześnie pod inicjałami J. M. wydał nielegalnie piosenkę Wojsko kolorowe. Świetny kumpel, wszędzie miał przyjaciół, zjednywał ich sobie bowiem łatwo. Na Mokotowie czuł się doskonale. Chodził od oddziału do oddziału nie tylko jako saper; jeśli znalazł fortepian czy pianino, zasiadał przy nim i śpiewał chłopcom piosenki. Tekst ‘Karnisza’ spodobał mu się. Melodię skomponował ‘na raty’ – początek, czyli tak zwany fachowo verse, w willi przy ul. Goszczyńskiego, a refren na ul. Ursynowskiej w mieszkaniu gen. Przedrzymirskiej. Fortepian był tam nieco rozklekotany, co nie przeszkodziło pierwszym słuchaczom przyjąć Marsz Mokotowa z entuzjazmem. A później śpiewała go cała dzielnica, tym bardziej że ppor. ‘Krzysztof’ własnoręcznie wypisał słowa i nuty, opublikowane później w czasopiśmie powstańczym ‘Baszta’. Jedno z pierwszych wykonań piosenki odbyło się na kwaterze 4 plutonu kompanii B 1” (Lesław M. Bartelski, Mokotów 1944, str. 380–381).
Po 1945 r. Marsz Mokotowa był drukowany niezliczoną ilość razy, znaleźć go można w Śpiewniku Władysława Cichockiego, w zbiorze Pieśni gniewne, a także w śpiewnikach To idzie młodość, Śpiewaj z nami, Żołnierska rzecz itd. Wszedł również do antologii Poeci – żołnierzom 1410–1945. Stanisław Poznański zamieścił go w Pieśniach polskich, wydanych w Brunszwiku. Cztery piosenki kompozycji Jana Markowskiego, wśród nich Marsz Mokotowa, wydano dwukrotnie w Londynie pt. Pieśni Polski Podziemnej[1].