Na kopercie znak poczty polowej,
adres cyfrą pisany nie słowem,
enta liczba... nazwisko... i już,
A to przecież do ciebie jest klucz.
On otworzy horyzont daleki,
poza nocą rozpostarty, poza mgłą,
przejdzie lasy, przejdzie rzeki ten mój list,
aż odnajdzie twój żołnierski dom.
A gdzie to jest...
Czy nad Ślęzą, Widawą czy Nysą,
jaka rzeka ci śpiewa, jakie drzewa cię do snu kołyszą,
jakie gwiazdy słuchają twych przysiąg...
A gdzie to jest...
Czytam z mapy nazwy starych, śląskich grodów
i w daleką znów do ciebie ruszam podróż,
tam gdzie Głogów i Bielawa,
gdzie Grunwaldzki wspina się most,
najmilszy sercu stary, polski Śląsk.
Chociaż wiem, że spotkamy się wkrótce,
geografii serdecznej się uczę,
błądzę palcem po mapie wśród nazw,
pośród śląskich miasteczek i miast.
W krajobrazie cię widzę zielonym,
brzeg wysoki, w dole rzeki gładka toń,
w cztery świata strony droga wiedzie mnie,
może znajdę twój żołnierski dom.
A gdzie to jest...[1]
1. |
Adrjański Zbigniew, Idealny sierżant: zbiór piosenek żołnierskich, Warszawa, Zarząd Kultury i Oświaty Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego, 1966, s. 33–38. |
2. |