A jeden się mnie pyta, oj pyta, pyta, pyta,
Na co jest kobita – bita – bita?
By nam życie słodziła – tarara – słodziła – tarara – słodziła,
Troski z nami dzieliła – tarara – dzieliła – tarara – dzieliła.
A drugi znów nadmienia, oj – mienia, mienia, mienia
Na co jest ta Gienia, Gienia...
By nam...
Panienka jedna stara, oj stara, stara, stara
Chciałaby choć Tatara, tara, tara
Ale Tatar choć stary, tarara...
Niechce takiej poczwary...
Oj jeden Maciek stary, oj stary, stary, stary,
Oj chciałby choć poczwary – czwary – czwary
Lecz poczwara niechce go – tarara – nie chce....
Tego Maćka starego...[1]
1. |
Szul Bogusław, Piosenki leguna tułacza, Warszawa, 1919, s. 88, 89. |