Sama rzeczka łódkę niosła,
niosła rzeczka łódkę w dół;
zamiast żeby trzymał wiosła,
on mnie głupi trzymał wpół...
W złocie cały świat,
w srebrze cały świat,
w sercu cały świat na opak,
a skąd to tak?
A stąd to tak,
że przy mnie miły chłopak!
Ot, nieszczęście, strach po prostu:
rzucił luby, poszedł precz...
Ej, skoczyłabym ja z mostu,
powstrzymała jedna rzecz:
W złocie cały świat,
w srebrze cały świat,
w sercu cały świat na opak –
a jak to tak?
A tak to tak,
że przy mnie inny chłopak!
Chociaż w lesie drzew niemało,
ale dąb nad nimi wciąż.
Chociaż wielu mnie kochało,
ale żaden tak jak mąż.
W złocie cały świat,
w srebrze cały świat,
w sercu cały świat na opak –
a czemu to?
A temu to,
że przy mnie własny chłopak![1]
1. |
Waśniewski Zbigniew, Kaszycki Jerzy, To idzie młodość: śpiewnik jednogłosowy, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1962, s. 119, 120. |
2. |
Blanter Matwiej, Michałkow Siergiej, Wesoła drużyna, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1954, s. 8, 9. |