Bara, bara bara… Barbara w mych snach,
Bara bara w rabarbarach, Barbara i ja
Wiosna się zaczęła, wszystko się na siebie pcha
Pchła, pchłę pchnie a myszom z dziurki wiórki sypią się.
Żuczki w wodzie robią sztuczki, Popisują się
Wszystko jakoś dziwnie tak do siebie lgnie – a ty nie...
Chociaż ledwo może – orzeł łoże ścieli swe!
Glista tańczy twista, w stawie żab wstawionych Śmiech,
Konik polny nóżką trze, mucha z muchem muszą się.
Wszystko jakoś dziwnie tak do siebie lgnie – a ty nie...
Wiosna się zaczęła, w trawie dudni coś –
Starej klępie gra na bębnie napalony łoś.
Kogut z piórkiem kurki po podwórku gna do dziurki,
Puszcza puszczyk w puszczy się, jeż w jeżynie – a ty nie!
Koty wpadły w dziki szał i kocią miauczą pieśń
A łasice pobudzone chętnie łaszą się,
Kwiatek puszcza pyłek i zapyla co się da,
Patrzę na twój tyłek, bo na tyłku pyłek masz.
Beczę ci do ucha mój wiosenny tryl:
Jak do owcy baran beczę z całych sił!
Bądźmy jak te łosie, jeże i motyle...
Przestań w końcu beczeć, tylko strzepnij mi ten pyłek!
Baran, baran, baran, baran…[1]
1. |
Gurłacz, Grzegorz |
2. |