Zgłoszenie do artykułu: Barbarzyńcy

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy

Ich smród zatruje miasta całej Europy

Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy

Rozgrabią Rzym ich łapska, roztratują stopy

Lecz wielu twierdzi, że to tylko plotka

Pod ich rządami można żyć – to też są ludzie

A ich prostota zdrowa, konopna i rumiana

Ożywi Rzym tonący w lenistwie i nudzie

Idą barbarzyńcy, nikt ich nie pokona

Chcą świat antyczny mieczem aż do trzewi przeryć

Ryk ich budzi grozę, cuchną ich imiona,

Atylla, Odoaker, Witigez, Genzeryk.

A w Rzymie nie chcą wiedzieć, który z nich się zbliża

Ospałej myśli nic już nie porwie do buntu

Wiec trawią dni i noce na biustach kurtyzan

Lub piszą podręczniki miłosnego kunsztu

Idą barbarzyńcy straszni, skośnoocy

Chęć walki prędko mdleje na odgłos ich kroków

Nie ma co się bronić, zewsząd brak pomocy

A przecież zawsze lepszy od wojny jest pokój

Więc pieśćmy uszy dźwiękiem eleganckich wierszy

Lub wierzmy w duchy, czary i różdżki magiczne

W mądrości wschodnie wgryźmy się albo powiększmy

Adeptów astrologii zgromadzenia liczne

Tak właśnie my, Rzymianie, spoglądajmy w gwiazdy

Tam swój horoskop może znaleźć nasze plemię

Niebieskie konstelacje niechaj tropi każdy

Kto nie chce dzisiaj patrzeć na zhańbiona ziemię.[1]

Bibliografia

1. 

http://www.gintrowski.art.pl/gintrowski/52,teksty,barbarzyncy.html
Strona poświęcona życiu i pracy artystycznej Przemysława Gintrowskiego [odczyt: 08.03.2016].