Róż trzy korony, zdobne w perły rosy,
Zerwałem wczora dla mej ukochanej,
Lecz ona nie przyszła, miast zdobić złote włosy.
Powiędły róże biedne, zapomniane, biedne zapomniane.
Dziś je włożyłem w puchar wody kryształowej
I woda im przedłuża zamieranie.
O biedne róże! O biedne róże!
Jak strój wasz purpurowy,
Tak mej dziewczyny blednie kochanie![1]