Pyzate malowane lale
Celebrują każdy łyk,
Do gapiów wdzięczą się zuchwale,
Wabią już od drzwi.
A cień na ustach trzyma palec
I nie radź mówić nic...
Daleki kuzyn supermana
Wyćwiczoną krzywi twarz
I tajemnicze śle spojrzenia
Obserwując nas.
A kelner zdarte płyty zmienia
I ukradkiem sprawdza czas...
Hej! Hej! Hej! Hej! Hej! Hej! Hej!
Hej! Hej! Hej! Hej! Hej! Hej! Hej!
Co było – nie ma dziś znaczenia,
Jedno życie człowiek ma!
Znudzone twarze stałych gości
Rodem z niebotycznych sfer,
Za bajeczkę o miłości
Płacą rachunek z pięciu zer!
Bistro Euforia!
Lux kategoria!
Nie ma miejsca na marzenia,
Gdy tak blisko jest do dna!
Znudzone twarze stałych gości... etc.
Bistro Euforia... etc.
Za oknem miasto utrudzone
Sprawiedliwym snem już śpi
A tu się toczy gra w zielone,
Tutaj mieć, to znaczy być!
Bo gdy złudzenia już stracone,
Trzeba na całego żyć...
Hej! Hej! Hej!... etc.[1]
1. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/product_info.php?cPath=21&products_id=552 |
2. |
https://online.zaiks.org.pl/utwory-muzyczne/23655 |