Lubiłaś zawsze ostry sex
Do łóżka przykuwałaś mnie
W sypialni często miałaś
Bat, pejcz, srebrne kajdanki
Ty zawsze byłaś żądna krwi
Lubiłaś mnie nad ranem bić
W lateksie chłostać moją
Twarz, pięty, jędrne pośladki
Katuj mnie,
Twój pejcz jak noża błysk
Katuj mnie
Perwersyjnej nocnej gry
Katuj mnie
Słyszę bata suchy trzask
Czuję, że żyję
Łańcuchy zaciskają się
Obroże uwierają mnie
Na szafot naszych chorych
Snów, mar, krwawych koszmarów
Na moje rany sypiesz sól
Zadajesz mi potworny ból
Ty zawsze będziesz moim
Psem, katem i oprawcą
Katuj mnie,
Twój pejcz jak noża błysk
Katuj mnie
Perwersyjnej nocnej gry
Katuj mnie
Słyszę bata suchy trzask
Czuję, że żyję
Lubieżna właścicielko zła
Podnieca nas ta podła gra
Pośród zwęglonych pyłków rdzy
Znowu TY!
Katuj mnie,
Twój pejcz jak noża błysk
Katuj mnie
Perwersyjnej nocnej gry
Katuj mnie
Słyszę bata suchy trzask
Czuję, że żyję[1]
1. |
https://www.bigcyc.pl/#/teksty |
2. |