Byczek Fernando

Zgłoszenie do artykułu: Byczek Fernando

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Tę historię każdy zna,

Lecz na nowo opowiemy wam:

Żył w Hiszpanii romantyczny byk,

Który spokój cenił tak jak nikt.

Grzeczny był miły byk,

Cenił spokój tak jak nikt.

Lubił spokój tak jak nikt.

Raz na łące sobie siadł,

Wąchał kwiatki wśród wysokich traw,

Aż tu nagle rozzłoszczony bąk

Prosto w… ogon ukąsił go!

Skoczył byk, miły byk,

Pędzi tak aż ziemia drży!

Pędzi tak aż cała ziemia drży!

Drogą czterech panów szło,

Przystanęli, i ujrzeli go.

Zawołali chórem – „Co to za byk!

Jaki groźny! Jaką minę ma!

Groźny jest, siłę ma –

Taki byk potrzebny nam!

Na corridę jest potrzebny nam!”

Co to za byk? Co to za byk?

Cała corrida z podniecenia drży!

Co to za byk? Skąd się tu wziął?

Sam torreador się ze strachu trząsł.

A Fernando sobie siadł,

Wąchał kwiatki z kapeluszy pań.

Nie pomogły płachty ani krzyk;

Już nie zmusi go do walki nikt.

Kwiatki wciąż wąchać chciał,

Już naturę taką miał.

Już naturę widać taką miał.

No, bo to był chyba polski byk.[2]

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

http://czerwonegitary.pl/teksty-piosenek,14.html
Strona internetowa zespołu Czerwone Gitary [odczyt: 19.05.2015].