Chciało się Zosi jagódek

Zgłoszenie do artykułu: Chciało się Zosi jagódek

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Wariant 1

Strzałka

Chciało się Zosi jagódek,

kupić ich za co nie miała;

Jaś ich miał pełen ogródek,

ale go prosić nie śmiała.

Ha ha ha ha

ha ha ha ha ha ha ha!

Wnet sobie sposób znalazła,

ciszkiem się z domu wykradła,

zręcznie przez płotek przelazła,

wiśnie Jasiowi objadła.

Ha ha ha ha

ha ha ha ha ha ha ha!

Potem, co słuszność kazała,

skarał ją Jasiek przy szkodzie;

z początku Zosia płakała,

zamilkła potem przy zgodzie.

Ha ha ha ha

ha ha ha ha ha ha ha![1]

Wariant 2

Strzałka

Chciało się Zosi jagódek,

Kupić ich za co nie miała,

Jaś ich miał pełen ogródek,

Ale go prosić nie śmiała.

Wnet sobie sposób znalazła,

Rankiem się z chatki wykradła,

Cicho przez płotek przelazła,

Wiśnie Jasiowi wyjadła.

Poznał się Jasio na szkodzie,

Wróble to, mówił zrobiły,

Postawił stracha w ogrodzie

Nie będą więcej gościły.

Na tyczce, jak się należy,

Kapelusz pięknie osadził,

Nawieszał starej odzieży

I stracha w sadku posadził.

Zosia się stracha nie bała,

Szczęśliwie płotek przebyła,

Z nowej się sztuki naśmiała

I nową szkodę zrobiła.

Ale się Jasiek domyślił,

Co to za ptaszek tak śmiały,

Nowe sidełka wymyślił,

I nieźle mu się udały.

Na miejscu tyczki przybrany

Cicho przy drzewie sam staje,

Odział się stare łachmany

I niby stracha udaje.

Podług swojego zwyczaju,

Zosia gałązki nagina,

A tuś mi, mały hultaju!

Złapana biedna dziewczyna.

I tak jak słuszność kazała,

Skazał złodzieja przy szkodzie,

Z początku Zosia płakała,

Śmiała się potem przy zgodzie.[3]

Wariant 3

Strzałka

Chciało się Zosi jagódek,

Kupić ich za co nie miała,

Jaś ich miał pełen ogródek,

Ale go prosić nie śmiała.

Zosia sobie sposób znalazła,

Rankiem się z cicha wykradła,

Cicho przez płotek przelazła,

Wiśnie Jasiowi wyjadła.

Poznał się Jasio na szkodzie,

„Wróble to”, mówi, „zrobiły,

Postawię stracha w ogrodzie,

Nie będą więcej szkodziły”.

Na tyczce, jak się należy,

Kapelusz pięknie osadził,

Nawieszał starej odzieży

I stracha w ogrodzie postawił.

Zosia się stracha nie bała,

Szczęśliwie płotek przebyła,

Z nowej się sztuki naśmiała,

I nową szkodę zrobiła.

Ale się Jasio domyślił,

Co to za ptaszek tak śmiały;

Nowe sidełka wymyślił,

I dobrze mu się udały.

Na miejscu tyczki przebrany

Cicho przy drzewie sam staje,

Odział się stare łachmany,

I niby stracha udaje.

Podług swojego zwyczaju,

Zosia gałązki nagina,

„A tuś mi, mały hultaju!”

Złapana biedna dziewczyna.

I tak jak słuszność kazała,

Skazał złodzieja przy szkodzie,

Z początku Zosia płakała,

Śmiała się potem przy zgodzie.[4]

Wariant 4

Strzałka

Zosia wanted some berries,

But had no money to buy them,

Jaś had a whole garden full,

But she didin't dare to ask for any.

Zosia found a way to get the berries:

In the morning she snuck

Over the fence and quietly

Ate up Jaś cherries.

Jaś sees the damage

And blames it on the sparrows.

He says he'll put a scarecrow

To prevent any more damage.

He put a hat decoratively

On a stick, as it should be,

Then he hung old clothes on it,

And put the scarecrow in the garden.

Zosia wasn't afraid of the scarecrow,

She climbed over the fence again,

Laughing at her cleverness,

And made more trouble.

This time, however, Jaś guessed

What kind of bird it was;

He set another

More successful trap.

He stood quietly under the tree

In place of the stick,

Dressed in the old clothes

And pretending to be the scarecrow.

As before, Zosia comes

And bends the branches,

But Jaś cries „Here you are, little rascal!”

And catches the poor girl.

Justice is done.

The little thief is punished right there.

At first Zosia cries,

But when they make up, she laughs again.[4]

Bibliografia

1. 

Gall, Jan Karol, Z polskiej ziemi: 15 pieśni ludowych na chór męski a cappella, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1963, s. 8, 9.
Publikacja nie zawiera informacji na temat autora tekstu oraz muzyki utworu. Zawiera natomiast opracowanie chóralne tej pieśni ludowej autorstwa Jana Karola Galla.

2. 

Makarewicz, Maria

3. 

Adrjański Zbigniew, Złota księga pieśni polskich: pieśni, gawędy, opowieści, Warszawa, Bellona, 1994, s. 38, 39.

4. 

Dziewanowska Ada, Pierce Andrea, Songs from the Krakowiak Polish Dancers’ Repertoire, s. 9.
Publikacja nie zawiera informacji na temat autora muzyki i tekstu utworu.