Chmury umazane,
chmury granatowe,
chmurowatość światu
która z was wypowie.
Który wiatr rozwieje
myśli zaplątanie
i ukoi,
uspokoi
serce skołatane.
Wadzić się nie będę
z Bogiem i z chmurami,
i z pokorą przyjmę
burzę z piorunami.
Niech uderzą razem,
aż zadudni ziemia,
kiedy ciebie,
kiedy ciebie,
kiedy ciebie nie ma
Może mnie usłyszą
drzewa skaleczone,
zaszeleszczą liściem
w litość odmienione
i przekażą łąkom
poprzez czarne pola,
że do ciebie,
że do ciebie,
że do ciebie wołam.[1]
1. |
http://www.grzegorztomczak.art.pl/ |