Czasami nie chce się wracać do domu,
czasem do domu nie chce się iść,
i choć nie przyznasz się w domu nikomu,
nieraz do domu nie chce się iść.
Ja rozumiem, kiedy w domu jest kobieta,
co na twoje jedno słowo ma ich sześć,
ja to czuję, kiedy dzieciak ci ząbkuje,
a pięcioro starszych ciągle słucha dance.
I potrafię sobie także wyobrazić,
jak oddycha dziadek, który astmę ma,
wiem, że czasem swą teściową chciałbyś zgładzić,
gdy się dziwi, że małżeństwo wasze trwa.
Dlatego nie chce się wracać do domu,
dlatego nie chce się do domu iść...
Ja rozumiem, kiedy kot ma rozwolnienie,
a chwilowo wodę wyłączyli dziś,
ja to czuję, gdy przysłali ci rachunek,
a na spłatę długu czeka szwagier Krzyś.
I potrafię sobie także wyobrazić,
jak zmysłowo sąsiadka mówi „cześć”,
dobrze wiem, co słowami chcesz wyrazić,
kiedy rano na spacerek budzi pies.
Dlatego nie chce się wracać do domu,
dlatego nie chce się do domu iść...
Nie rozumiem, jeśli w domu jest kobieta,
co pragnienia twoje odgaduje w mig,
jeśli zawsze chętnie robi ci śniadanie
i na co dzień prezentuje wdzięk i szyk.
Nie rozumiem, jeśli dzieci są zadbane,
zdolne, grzeczne, które bardzo kocha teść,
czasem wino do obiadu, później teatr,
prawie wszystko, co od życia chciałbyś mieć.
Dlaczego nie chce się wracać do domu,
Dlaczego nie chce się do domu iść,
i choć nie przyznasz się w domu nikomu,
nieraz do domu nie chce się iść.[1]
1. |
http://www.t-szwed.pl/ |