Zwalić by można się z nóg
Co rusz,
Co krok.
Co noc,
To szloch
I rozpacz.
Ale czy warto?
Może nie warto?
Chyba nie warto...
Raczej nie warto.
Nie, nie – nie, nie warto.
Nie, nie – nie, nie warto.
Zginąć by można jak nic:
Do żył
Jest nóż.
Lub w dół
Na bruk
Z wysoka.
Ale czy warto?...
Jechać by można do miast
Lub w las,
Na błoń.
Na koń
I goń
Nieboskłon.
1. |
Myszkowski, Krzysztof, Stare Dobre Małżeństwo. Antologia, wyd. 3, Łódź, Dalmafon, 2004, s. 85. |
2. |
http://www.jerzysatanowski.com/piosenki.nie_brooklinski_most.html |