Dedykacja dla dwojga

Zgłoszenie do artykułu: Dedykacja dla dwojga

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Zmiana uczuć w banał to historia znana, jakich sto.

Skoro czas pogania, trzeba w kilku zdaniach zamknąć ją.

Powie ta opowieść, co się może powieść parze z marzeń chociaż raz.

Żeby skończyć temat: miejsca akcji nie ma, tylko czas.

Razem chodzili do szkoły,

zbierali zapasy dwój,

na przerwie wyznał pod stołem:

„Ty jesteś moja, ja twój”.

Kiedy wieszcza streszczał, nauczyciel wrzeszczał i bił w stół,

wierzyć wciąż nie chcieli, że się da podzielić dwa na pół.

I skoro ich zdaniem zwrot „być zakochanym” nie odmienia się przez czas

w siódmym niebie byli zanim ukończyli siedem klas.

Potem niewesołe życie daje szkołę, a fortuna kołem toczy procent swój,

praca, ślub i dzieci, jedno, drugie, trzecie, i jedynki w szkole zamiast

dawnych dwój.

Wspólnych lat niemało szybko przeleciało, ciało się starzało ale dusza nie,

czas miłości szyfry złamał, lecz tej cyfry wciąż podzielić nie da się.

Jakoś im nie zbrzydła młodość, choć jej skrzydła strzępią się,

i tak rok po roku, chociaż ludzie wokół mówią, że

chyba wierzą w cuda, sądząc że się uda, przecież zje ich nuda wnet,

„życie jest teatrem”, „przeminęło z wiatrem” itp.

Rzuca się w oczy na skwerze

ich ubrań niemodny krój,

łatwo domyślić się zwierzeń:

„Ja jestem twoja, ty mój”.

Siedzą w starym kinie lub przy starym winie szepczą znów.

Chociaż czas poganiał, to nie zmienił w banał tamtych słów.

Więc nad grobem stojąc już się go nie boją, tamta pani i ten pan,

i niech tak zostaną, tamten pan z tą panią sam na sam.[2]

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

http://www.michalbajor.pl/
Oficjalna strona internetowa Michała Bajora [odczyt: 24.10.2015].