Dlaczego mnie nie chciałaś mamo,
Mych oczu jak niebo i włosów jak słońce!
Dlaczego nie chciałeś tatusiu,
Mych dłoni i nóżek biegnących po łące?
Kto cię teraz przytuli,
Uśmiechem słońce rozpali,
Bochen chleba przyniesie,
Przed kim dziś się użalisz?
Kto ramię słabe podtrzyma,
I siwe włosy wygładzi,
A kiedy przyjdzie godzina,
Księdza ci przyprowadzi?
Dlaczego mnie nie chciałaś mamo...
Kto ci kwiaty przyniesie,
I powie kocham, dziękuję,
Serce do serca przyciśnie,
I usta twe ucałuje?
Przed grobem kto się pochyli,
I powie – mamo, mój tato,
I pacierz zmówi ze łzami,
Bóg niech ci będzie zapłatą.
Dlaczego mnie nie chciałaś mamo...[1]