Szliśmy w milczeniu, wiedziałem, że
Słów nie potrzeba nam,
Gdy więcej mają mi do powiedzenia
Twe dłonie – niż ty sam.
Dłonie nie kłamią, mówią szczerze
Gdy kochasz mnie –
Dłoniom możemy zawsze wierzyć,
A słowom – nie, nie, nie.
Bo dłonie kłamać nie umieją
Gdy mówią – tak,
Bo dłonie serca rozumieją
I dają znak –
Nie potrzebuję więcej,
Gdy jesteś blisko,
Byś tylko wziął za ręce,
A wiem już wszystko!
Dłonie nie kłamią, mówią szczerze
Gdy kochasz mnie –
Dłoniom możemy zawsze wierzyć,
A słowom – nie, nie, nie.
Dziś jest inaczej, dziś dłonie twe
Milczą – choć mówisz sam.
Wiem – tamtej chwili dobrego milczenia
Nic nie powróci nam –
Dłonie nie kłamią, mówią szczerze
Nie kochasz mnie –
Dłoniom możemy zawsze wierzyć,
A słowom – nie, nie, nie.
Bo dłonie kłamać nie umieją
Nie znają słów,
Złudzeń żywiących się nadzieją
Że wrócisz znów.
Nie potrzebuję więcej,
Gdy jesteś blisko,
Bym wziął twoje ręce,
A wiem już wszystko!
Dłonie nie kłamią, mówią szczerze
Nie kochasz mnie –
Dłoniom możemy zawsze wierzyć,
A słowom – nie, nie, nie.[1]