Daj, czegoć nie ubędzie, byś nawięcej dała:
Daj. czego próżno dawać potym będziesz chciała,
Kiedyć zmarski twarz zorzą, a gładkie źwierciadło
Okaże to na oko, że cię siła spadło.
Już tam służyć nie będą te pieszczone słowa:
„Stachniczku, duszo moja!” – rychlej: „Bądź mi zdrowa,
Maryja, łaski pełna!” – a w ręku pacierze,
Na jakie przy kościele baba pieniądz bierze.
Teraz, możesz leliją piękny włos otoczyć,
Teraz możesz zaśpiewać, możesz w tańcu skoczyć;
Po chwili przydzie druga, którą przejdziesz laty,
I rzeczeć: „Weźm ty kądziel; przystojniej mnie z swaty.”[1]
1. |
http://www.kppg.waw.pl/Strona%202019/song.php?utwor=3290 |