Gdy kruczo kracze przyszłość czarna,
wiatr dziejów niesie wilczy zew,
gdy mnie ścierają czasu żarna
na szczyptę mąki, stertę plew,
gdy na ołtarzu Wielkiej Bzdury we mgle
kadzideł Prawda mrze,
ty, co przenosić możesz góry
ty, wiaro, nie opuszczaj mnie.
Gdy sens istnienia z rąk umyka
i w czarną dziurę wpada świat,
gdy coraz szybciej zegar tyka
i garb starganych ciąży lat
gdy krąg Fortuny martwo stoi
i czarno-biało nawet śnię,
gdy koń już dawno w murach Troi
nadziejo, nie opuszczaj mnie
Gdy w ludzkie serca lodem skute
daremnie wcieram uczuć maść
gdy mi po cichu szyje buty
ten, z którym konie mogłem kraść.
Gdy uśmiech każe wietrzyć zdradę
gdy szukam fałszu w każdej łzie,
gdy dzień po dniu nasiąkam jadem
miłości, nie opuszczaj mnie.[3]
1. |
|
2. |
http://www.michalbajor.pl/ |
3. |
Grząbka Patryk, Moje piosenki – Michał Bajor, Warszawa, Agencja Artystyczna MTJ, 2003, s. 81. |