Dobrze jest zasiadać z ludźmi
Którzy późno wstają.
Twoje inne domy odpłynęły
inne dania pozostawiłaś niedokończone na talerzu
jest tylko kawa
i papieros pianisty
i piosenka Tima Hardina
i ten śpiew w Twojej głowie
który sprawia że wciąż czekasz
Myślę o tobie
mała Frederique
o twojej białej skórze
opowieściach o dobrach w Normandii
Nie sądzę abym ci kiedyś mówił
że chciałem zbawić świat
oglądając telewizję
kiedy się kochaliśmy
zamawiając dla ciebie greckie wino i oliwki
kiedy mój przyjaciel rozrzucał
dolarowe banknoty ponad głową
tancerki tańca brzucha
pod klarnetami Ósmej Alei
słuchając jak snułaś projekty
założenia ekskluzywnego sklepu ze zwierzętami domowymi w Paryżu
Twoja matka telefonowała do mnie
powiedziała, że jestem dla ciebie za stary
przyznałem jej rację.
Lecz ty przyszłaś do mojego pokoju
pewnego ranka po długiej nieobecności
ponieważ jak mówiłaś kochałaś mnie
Od czasu do czasu spotykam mężczyzn
którzy twierdzą że dawali ci pieniądze
i dziewczyny które mówią
że tak naprawdę wcale nie byłaś modelką
Czy oni nie wiedzą co to znaczy być samotną
samotną wśród jajek na miękko i srebrnych kubków
z wielkim psem
który słucha twego głosu
samotną z deszczem w Normandii
widzianym przez witraże
samotną z szybkim samochodem
ze szparagami w restauracji
samotną z prostym księciem
i ze zdobywcą
Jestem pewny że wiedzą
ale wszyscy jesteśmy zawistni
chcemy wbić nasze kamienne pazury
w cudze piękno
domagamy się potajemnej miłości
od każdego kogo spotkamy
miłości potajemnej nie codziennej miłości
Masz piękne piersi
o smaku gorącej porcelany
uwielbienia i żądzy
Twoje oczy przyszły do mnie
pod doskonałymi kolcami
nieśmiertelnych rzęs
Twoje usta żyją
we francuskich słowach
i w miękkim popiele szminki
Tylko z tobą
nie udawałem samego siebie
tylko z tobą
nie pytałem o nic
Twoje długie palce
odczytują szyfr włosów
Twoja koronkowa bluzka
ukradziona fotografowi
Światło w łazience
odbija się w świeżym czerwonym lakierze twoich paznokci
Stawiasz uważnie długie nogi
gdy przyglądam ci się z łóżka
podczas gdy ścierasz rosę z lustra
aby na tyłach wroga pracować nad swym arcydziełem
Przyjdź do mnie kiedy się zestarzejesz
Przyjdź do mnie kiedy zapragniesz kawy.[1]