Dwa serduszka, cztery oczy,
ojo joj!
Co płakały we dnie, w nocy,
ojo joj!
Czarne oczka, co płaczecie,
że się spotkać nie możecie,
że się spotkać nie możecie,
oj, ojo joj!
Dziwna zazdrość starych ludzi,
ojo joj!
wiek zgrzybiały, to ich nudzi,
ojo joj!
Sami o miłość nie dbają,
młodym kochać zabraniają,
młodym kochać zabraniają,
oj, ojo joj!
Mnie matula zakazała,
ojo joj!
żebym chłopca nie kochała,
ojo joj!
Kamienną bym być musiała,
żebym chłopca nie kochała,
żebym chłopca nie kochała,
oj, ojo joj!
Kiedy chłopak hoży, miły,
ojo joj!
i któż by miał tyle siły,
ojo joj!
Kamienne by serce było,
żeby chłopca nie lubiło,
żeby chłopca nie lubiło,
oj, ojo joj!
Mnie matula zakazała,
ojo joj!
żebym chłopca nie kochała,
ojo joj.
A ja chłopca „Chaps!” za szyję,
będę kochać, póki żyję,
będę kochać, póki żyję,
oj, ojo joj![2]