Dzień dobry, Nike! Dzień dobry, Nike!
Jeszcze pamiętam twych oczu blask
Nie byłaś mitem, walcząca Nike,
dziewczyny zwykłej przybrałaś twarz.
Dzień dobry, Nike! Dzień dobry, Nike!
Jak dziś pamiętam, to byłaś ty.
Biegłaś chodnikiem z pękiem granatów,
wojennych kwiatów o barwie krwi.
Nie byłaś rzeźbą, z brązu pomnikiem,
o tobie pieśni nie śpiewał nikt.
Kwiaty dla Nike nie rosły jeszcze,
w bezdomnym mieście zniknęłaś mi.
Dzień dobry, Nike! Dzień dobry, Nike!
Otacza ciebie słoneczny dzień,
płyniesz błękitem, jesteś gołębiem,
Warszawska Nike, pozdrawiam cię!
Warszawska Nike, pozdrawiam cię!
Dzień dobry, Nike![1]