Mój chłopak to mafiozo
Na bakier z jura-lex
Kupuje mi, co zechcę
A ja serwuję sex
Co zgarnie z restauracji
Pakuje w ciało me
Krewetki na kolację
I czarne Be-eM-We
Nie ma to, nie ma to, nie ma jak
Dziewczyną być gangstera
Auto – tak, forsa – tak, wszystko – tak
I nikt mną nie poniewiera,
A żyć gdzieś w nędzy bez pieniędzy – strach
Ach, ach...
Skąd facet ciągnie forsę
To nie obchodzi mnie
Wystarczy jedno słowo
I mam już to, co chcę
Kupuje dla mnie salon
Na ścianach Eden – raj
Laseczka jestem sexy
Laseczka naj, naj, naj[2]
1. |
|
2. |
http://www.marylarodowicz.pl |