Długo żegnał mnie Dunajec,
dziwili się ludzie,
a ty nie spytałaś nawet,
kiedy tutaj wrócę.
La li la li la,
la li la li la.
Biły w niebo Trzy Korony,
huczał wiatr po zboczach,
może nawet nie wiedziałaś,
że to ciebie kocham.
La li la li la,
la li la li la.
Pochyliły się przede mną
aż do samej ziemi
tylko wiatrem porośnięte
ostre szczyty Pienin.
Pochyliły się przede mną
wzgórza nad Czorsztynem,
a ty wciąż nie chciałaś wierzyć
w to, co ci mówiłem.
Po dolinach i po górach
biegło za mną echo,
ale mnie nie dogoniło,
byłem już daleko.
La li la li la,
la li la li la.
Przystanąłem na równinie
gdzieś nad brzegiem Wisły,
ale myślą powróciłem
do strumieni bystrych.
La li la li la,
la li la li la.
Pochyliły się przede mną
aż do samej ziemi
tylko wiatrem porośnięte
ostre szczyty Pienin.
Pochyliły się przede mną
Wzgórza nad Czorsztynem,
choć mi wreszcie uwierzyłaś,
1. |
|
2. |
http://www.kppg.waw.pl/ |
3. |
Antoszewski Zbigniew, Trubadurzy: piosenki, teksty, fotografie, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1970, s. 20, 21. |
4. |