Widziałem jak dzikie konie
cwałują w nocy mrok
W noc duszną pachnącą tytoniem,
mroczną noc…
Cwałem, galopem bez uzdy i siodła
krainą rzek i gór
Czort wie, jaka wiara je tam wiodła?
Jaki ból…
Może to bezkres i horyzont,
może wieczności zew?
W naszym domu głód życia nie zginął
Jeszcze nie!
W nozdrzach naszych zapach klaczy,
widać jeziora brzeg.
Miłowanie to w piersiach naszych
dzika pieśń!
Skłaniają głowy tataraki
Stają szpalery traw,
gdy zbójnika – król i dworaki
ślą na kaźń!
Chciałbym jak koń dziki pędzić pędzić
Nie patrzeć nigdy wstecz
Handlarzom koni się zerwać z uwięzi
Tego chcę!
Widziałem dzikie konie…[1]
1. |
Zespół Reprezentacyjny |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |