Wysokie płoty tato grodził,
wysokie płoty tato grodził,
żeby do Kasi,
do Kasi żeby,
żeby do Kasi
nikt nie chodził.
Ale ta Kasia mądra była,
ale ta Kasia mądra była
i dziurę w desce,
i w desce dziurę,
i dziurę w desce
wywierciła.
Oj, żeby nie ta dziura w desce,
oj, żeby nie ta dziura w desce,
byłaby Kasia,
Kasia by była,
byłaby Kasia
panną jeszcze.
Ale ta deska przeszkodziła,
ale ta deska przeszkodziła,
Kasia się panną,
panną się Kasia,
Kasia się panną
nie nabyła.
Oj! Nie pomogą, tato, płoty,
Oj! Nie pomogą, tato, płoty,
gdy Kasia rada,
gdy rada Kasia,
gdy Kasia rada
na zaloty.[1]