Eksport import

Zgłoszenie do artykułu: Eksport import

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Polak pęcznieje jak balon z gumy,

Czeka na podziw i poważanie,

Widzi w tym bowiem powód do dumy,

Że cudzoziemcy rwą nasze panie.

Ot, mój pradziadek tak mawiał z łezką,

Patriotycznego pełen prestiżu:

Sam Napoleon panią Walewską

Raczył używać w mieście Paryżu!

Wuj, co Francuzom był raczej anty,

Odczuwał radość nie mniej kretyńską:

Co tam Walewska! Książę Konstanty

Był łaskaw ciupciać panią Grudzińską!

Na to pradziadek powiadał w gniewie,

Za orientacją będąc francuską:

Honoriusz Balzac w mieście Genewie

Spał z Ewą Hańską, z domu Rzewuską!

Każdy argument jak piorun gromki

Przeciwnikowi grozi awarią;

Szczęsna Potocka i kneź Patiomkin!

Ludwik Piętnasty z Leszczyńską Marią!

Z kart historycznych wstają wspaniali

Króle, wodzowie, nawet biskupy,

Którzy w przeszłości importowali

Nie tyle nasze głowy, co pupy...

Wyciągam z tego ponure wnioski:

Nietędzy widać z nas zalotnicy;

Rewanż wziął tylko Staś Poniatowski

Na Katarzynie Wielkiej, carycy!

Był dobry w łóżku, nikt nie zaprzeczy,

Z werwą rozegrał całą imprezę,

Ale że Polak, więc za te rzeczy

Dał wrednej babie zbyt drogi prezent...

By więc uniknąć wstydu i sromu,

I nie wpaść więcej w takie pułapki,

Błagam: Polacy, siedźcie żesz w domu!

Eksportujemy wyłącznie babki![1]

Bibliografia

1. 

Waligórski, Marek
Prywatne archiwum Marka Waligórskiego – syna Andrzeja Waligórskiego.

2. 

http://waligorski.art.pl
Strona internetowa poświęcona twórczości Andrzeja Waligórskiego [odczyt: 05.09.2018].

3. 

Kozłowska, Agnieszka