Eugeniusz Oniegin: aria przed pojedynkiem

Zgłoszenie do artykułu: Eugeniusz Oniegin: aria przed pojedynkiem

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Cóż z losu woli na mnie spadnie

Przeczucia tego nie odgadnie,

Wewnętrzny nie, nie powie głos,

Więc dobrze, niech się spełni los!

Czy wczesny grób tu na mnie czeka,

Czy chybi mnie śmiertelny strzał,

Bóg sądził, On nam życie dał

I w jego ręku los człowieka.

Słońce stworzyła Jego moc,

On zsyła nam ponurą noc.

Do życia z nocy dzień się budzi,

Powstaje wśród promiennych zórz.

Dzień zajaśnieje, z grona ludzi

Na wieki może zniknę już

I zapomnienia głuche fale

Pokryją troski me i żale,

Bo wnet zapomniał świat,

lecz ty, ty Olgo!

Pamiętać będziesz, nie poskąpisz łzy.

Uklękniesz ty na mej mogile,

Zapłaczesz, dawnych pomna lat,

Bom ja ci uczuć oddał kwiat,

Tu nam płynęły błogie chwile.

Ach! Olgo, jam tak kochał ciebie,

Jam w tobie szczęście znalazł swe.

Tu nam płynęły szczęścia chwile,

Ach! Olgo, jam tak kochał cię.

Na groble stań, ty skarbie mój

I uroń łzę, w ciemności jeszcze

Głos usłyszę twój, ja głos usłyszę twój.

Na grób, na grób przyjdź,

niechaj głos usłyszę twój.

I uroń łzę ty skarbie mój.

Więc gdzie, więc gdzie

miłości mej marzenie,

Młodości wdzięk,

miłości mojej błogie sny.[1]