Gdy wracam późno w nocy na schodach już na mnie czekasz
Rozumiem, że się złościsz, lecz po co Ci ta siekiera?
Jeszcze skaleczysz się, moja mała.
Talerze latające już dawno wyszły z mody
Ten głupi ślad po szmince nie może przecież być dowodem,
że jakąś listę mam, ja tylko Ciebie tak, bardzo kocham.
To zdjęcie w mym portfelu to zwykła koleżanka z klasy
I nie wierz tym sąsiadkom, że wtedy, gdy byłaś na wczasach,
ona mieszkała tu, przecież tak kocham Cię, moja mała.
Refr. Żonie czujnej jak policjant wciąż się marzy prohibicja
Żonie groźnej jak Hunowie tylko monogamia w głowie.[2]
1. |
|
2. |
http://www.shakindudi.pl/ |