Gdzie ci mężczyźni,
prawdziwi tacy,
orły, sokoły, herosy?
Gdzie ci mężczyźni
na miarę czasów,
gdzie te chłopy... Gdzie!
Dookoła jeden z drugim
jak nie nerwus to histeryk,
drobny cwaniak, skrzętna mrówa,
niepoważne to, nieszczere.
Jak bezwolne manekiny,
przestawiane i kopane,
gęby pełne wazeliny,
oczka stale rozbiegane.
Bez godności, bez honoru,
zakłamane swoje racje
wykrzykuje taki w domu
/śmiesznym szeptem po kolacji./X3
Gdzie ci mężczyźni...
Bojownicy spraw ogromnych,
owładnięci ideami
o znaczeniu wiekopomnym
i wejrzeniu jak ze stali.
Gdzie umysły epokowe,
protoplaści czynów większych
niż pokątne, zarobkowe
kombinacyjki przed pierwszym.
Nieprzekupni, prości, zacni,
wielkoduszni i szlachetni,
gdzie oni, gdzie tytany
/woli, czynu, intelektu.../X3
Gdzie są prawdziwi
mężczyźni tacy,
orły, sokoły, bażanty?
Gdzie ci mężczyźni
na miarę czasów,
gdzie te franty...
Gdzie? Gdzie? Gdzie? Gdzie?
Nie ma, nie ma, nie ma...
Gdzie te chłopy, gdzie?![1]
1. |
Adrjański Zbigniew, Śpiewnik „Iskier”: pieśni i piosenki na różne okazje, wyd. 2, Warszawa, Wydawnictwo „Iskry”, 1976, s. 365, 366. |
2. |
Halber, Adam |