Nas nie bawią ołowiane żołnierzyki
Ani czołgi nas nie biorą już, niestety,
Za to teraz w dzień i w nocy nam się marzą
Rakiety, rakiety, rakiety!
Wczoraj w domu stłukłem stary chiński serwis,
Tak że Tacie niby struny pękły nerwy.
W końcu odparł: – Serwis głupstwo, z porcelany,
Byle serwis Twój na korcie był udany!
Twe kłopoty i zmartwienia, bracie, „olej”!
Trenuj z nami forhend, bekhend oraz wolej,
A swe smutki zaś skutecznie, bracie, lecz
Uderzeniem, co w tenisie zwie się smecz!
Graj w tenisa, graj w tenisa!
To jest walka dla urwisa,
To jest gracja dla panienki,
Te, te, tenis jest wielki!
Graj w tenisa, graj w tenisa!
Będziesz lepszy od Borisa,
Będziesz szybszy od Edberga,
Tenis to potęga!
Tak mnie korci, by na korcie punkty zbierać,
Wygrać gema w stylu Lendla lub Couriera.
Niech mojego przeciwnika głowa boli,
Gdy „na sucho” wygram pierwszy z trzech meczboli!
Graj w tenisa...
Serwis, retur, slajs i czop,
On do siatki, a ja lob!
Forhend, bekhend, wolej, smecz,
Piłka w korcie! Gem, set, mecz!
Graj w tenisa...[1]