Bambosze piecucha nie dla nas.
Puchowa poducha nie dla nas.
Kawusia z kożuszkiem
nie dla nas, nie dla nas,
nie dla nas marcepan, nie dla nas ananas.
Cieplutka łazienka nie dla nas.
I smutna piosenka nie dla nas.
Dla nas jest niebo i świat zielony,
i las, jak dla nas specjalnie stworzony.
Las świeże paprocie ma dla nas.
I spanie w namiocie ma dla nas.
I wszystko w tym lesie jest dla nas, jest dla nas,
i cień pod drzewami, i woda źródlana.
Gdy grzmot się przewala, to dla nas.
Gdy groch się przypala, to dla nas.
Naszą łazienką jest zimna rzeka,
a prysznic mamy, gdy namiot przecieka.
Niech sobie przecieka, fiu, fiu, fiu, fiu – trudno,
przynajmniej nudno
nie jest nam.[1]