Słońce
wzeszło nad doliną.
Mgły i cienie
po wąwozach giną,
w Bieszczadach wstaje
nowy dzień.
Słyszysz?
Dzwonią głosy świeże
na biwaku.
Śpiewają harcerze,
/do taktu dzięcioł
stuka w pień./bis
Snują się dokoła
dawnych dni legendy,
zielenieją pędy
skaleczonych drzew.
Słyszysz?
Dzwonią głosy świeże
zaroślami
zapomnianych ścieżek.
/To idzie świt,
to idzie śpiew./bis[1]