La la la la...
Jedzie maj,
jedzie maj,
na majówkę w gaj.
Ma w koszyku wiktuały:
świeżych kwiatów koszyk cały,
ptasich śpiewów cztery mile
i tęczowe dwa motyle.
To ci maj,
to ci maj!
La la la la...
Jedzie maj,
jedzie maj
na majówkę w gaj.
Będzie gaik umajony
w kwiaty białe i czerwone,
w kolor brzezin i dąbrowy,
umajony gaj majowy.
To ci gaj,
to ci gaj!
La la la la...!
Jedzie maj,
jedzie maj
na majówkę w gaj.
Nad ruczajem się przyczai
i rechotem żab zagai;
zagra świerszczom, bąkom, trzmielom,
niechaj z majem się weselą.
W to mu graj,
w to mu graj![1]