Rano budzę się spocony,
Kaczor męczy, męczy mnie.
Już butelka wysuszona,
Szlag by trafił wczorajszy dzień.
Sklep dopiero od dziewiątej,
Piwa nie dowieźli znów,
Brak mi słów, brak mi słów.
To już chyba jest końcówa,
Dziś rozsypię, rozsypię się.
Woda wcale nie pomaga,
Ja o piwie tylko śnię.
Czysta, Bałtyk, Wyborowa od myślenia boli głowa,
Boli mnie, boli mnie.
Kaczor, kaczor coś narobił,
Kaczor nie męcz, nie męcz mnie.
Pracę chyba też mam z głowy –
To już piąty, piąty dzień.
Czysta, Bałtyk, Wyborowa od myślenia boli głowa,
Boli mnie, boli mnie.
Czysta, Bałtyk, Wyborowa od myślenia boli głowa,
Boli mnie, boli mnie.
Ja a piwie tylko śnię.[2]
1. |
|
2. |
http://www.dzem.com.pl/ |