Wariant 1
StrzałkaRosła kalina liściem szerokiem,
Nad modrym w gaju rosła potokiem,
Drobny deszcz piła, rosę zbierała,
W majowem słońcu liście kąpała,
W lipcu korale miała czerwone,
W cienkie z gałązek włosy wplecione,
Tak się stroiła, jak dziewczę młode,
I jak w lusterko patrzyła w wodę.
Wiatr, co dnia czesał jej długie włosy,
A oczy myła kroplami rosy,
U tej krynicy, u tej kaliny
Jasio fujarki kręcił z wierzbiny,
I grywał sobie długo żałośnie,
Gdzie nad krynicą kalina rośnie,
I śpiewał sobie dana, oj dana,
A głos po rosie leciał co rana.
Kalina suknie majowe brała
I jak dziewczyna w gaju czekała,
A gdy jesienią w skrzynkę zieloną
Pod czarny krzyżyk Jasia złożono,
Biedna kalina znać go kochała,
Bo wszystkie swoje liście rozwiała,
Żywe korale wrzuciła w wodę,
Wariant 2
StrzałkaRosła kalina z liściem szerokim,
nad modrym w gaju rosła potokiem
drobny deszcz piła, rosę zbierała,
w majowym słońcu liście kąpała,
w lipcu korale miała czerwone,
w cienkie z gałązek włosy splecione,
tak się stroiła jak dziewczę młode
i jak w lusterko patrzyła w wodę.
Wiatr co dnia czesał jej długie włosy,
a oczy myła kroplami rosy,
u tej krynicy, u tej kaliny
Jasio fujarki kręcił z wierzbiny
i grywał sobie długo, żałośnie,
gdzie nad krynicą kalina rośnie
i śpiewał sobie: dana, oj dana,
a głos po rosie leciał co rana.
Kalina liście zielone miała
i jak dziewczyna w gaju czekała,
a gdy jesienią w skrzynkę zieloną,
pod czarny krzyżyk Jasia złożono,
biedna kalina snać go kochała,
bo wszystkie swoje liście rozwiała,
żywe korale wrzuciła w wodę,
z żalu straciła swoją urodę.[3]
Wariant 3
StrzałkaRosła kalina z liściem szerokim,
Nad modrym w gaju rosła potokiem.
Drobny deszcz piła, rosę zbierała,
W majowym słońcu liście kąpała.
W lipcu korale miała czerwone,
W cienkie z gałązek włosy wplecione.
Tak się stroiła, jak dziewczę młode
I jak w lusterko patrzyła w wodę.
U tej krynicy, u tej kaliny
Jasio fujarki kręcił z wierzbiny
I grywał sobie długo, żałośnie,
Gdzie nad krynicą kalina rośnie,
I śpiewał sobie: dana! oj dana!
A głos po rosie leciał co rana.
Kalina liście zielone miała
I jak dziewczyna w gaju czekała.
Wiatr co dnia czesał jej długie włosy,
A oczy myła kroplami rosy.
A gdy jesienią w skrzynię zieloną
Pod czarny krzyżyk Jasia złożono,
Biedna kalina snadź go kochała,
Bo wszystkie swoje liście rozwiała,
Żywe korale wrzuciła w wodę,
Z żalu straciła swoją urodę.[6]
1. |
Śpiewnik pracownic polskich, wyd. 5 powiększone, Poznań, 1919, s. 97. |
2. |
Wacholc Maria, Śpiewnik polski, Warszawa, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, 1991, s. 67–69. |
3. |
Wójcicki Antoni, Cieślak Antoni, Polskie pieśni i piosenki: śpiewnik polski, Warszawa, Wydawnictwo Polonia, 1989, s. 145, 146, 216. |
4. |
Adamski Walerjan, Polski śpiewnik narodowy z melodiami, wyd. 2, Poznań, Księgarnia i Drukarnia św. Wojciecha, 1919, s. 125, 126. |
5. |
|
6. |
Adrjański Zbigniew, Złota księga pieśni polskich: pieśni, gawędy, opowieści, Warszawa, Bellona, 1994, s. 102–104. |
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013.