Tu gromadzą się
niewypowiedziane słowa
tu zbierają się
niewypowiedziane
słodkie gorzkie i kwaśne
ciemne bure i jasne
do bólu prawdziwe
do krwi szczere
nie patrzę w dół
by nie widzieć jak
kleją się do nóg
nie ruszę stąd
bo powoli już
kleją się do rąk
tu gromadzą się
niewypowiedziane słowa
tu zbierają się
niewypowiedziane
mądre głupie i straszne
twoje i moje własne
do bólu prawdziwe
do krwi szczere.[1]
1. |
http://www.akurat.pl/ |