Krajobraz po uczcie

Zgłoszenie do artykułu: Krajobraz po uczcie

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Nie ogryźli kości nie dopili wina

Resztek jedzenia szuka pies pod stołem

Na dębowym blacie obrana cytryna

I suche pestki czereśni dookoła

Odeszli z damami o zatłuszczonych wargach

Do łożnic szerokich za ciężkie zasłony

Gdzie biały pudel kraj krynoliny targa

Przez panią w rumieńcach za fotel rzuconej

A w stolicy koronacja się zaczyna

I król światowy pokazuje szyk

Ale z obecnych nie wie jeszcze nikt

Że na tortach dał napis „Wiwat Katarzyna”

Ksiąg nie doczytali nie skończyli pisać

Drukując hymny gorące epistoły

Jakby miały spoić pękniętych ścian rysy

Gryzące pochwały pochwalne gryzmoły

Odeszli do zajęć sennych długotrwałych

Nad biurka za małe dla królewskich zaleceń

Gdzie świtem pióra skrzypiące się łamały

A świece świeciły by nic nie oświecić

A w stolicy Sejm kończy obrady

Na rękach niesiony uśmiecha się król

Ambasadorowie nie zmieniają ról

Wiedząc jak blisko od chwały do zdrady

Nie skończyli ostrzyć kos na sztorc stawianych

Nie ruszyli zamków i sal pałacowych

Nie powywieszali wszystkich zdrajców stanu

W ziemię pól bitewnych powgniatane głowy

Odeszli w sukmanach kurtach i opończach

Po dawnemu się męczyć nad nie swoją rolą

Ktoś powiedział - wiedziałem że to się tak skończy

Na żer wyszły obce wojskowe patrole

A król bez królestwa chodził na spacery

Nie ze swojej kasy utrzymując dwór

I nie wiedział jeszcze niepotrzebny chór

Jakie kiedy i za co zalśnią mu ordery

Akt abdykacji:

„Imperatorowa i państwa ościenne

Przywrócą spokojność obywatelom naszym

Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy

Z pretensji do tronu i polskiej korony

Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja

Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia

Pieczołowitość nasza na nic się nie przyda

Świadczymy z całą rzetelnością Naszego Imienia”

Nie ogryźli kości

Nie dopili wina

Resztek jedzenia szuka pies pod stołem[3]

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

Katalog Biblioteki Narodowej

3. 

http://www.gintrowski.art.pl/
Strona poświęcona życiu i pracy artystycznej Przemysława Gintrowskiego [odczyt: 07.03.2016].