Kto raz się wzniósł na szczypty
I czołem sięgnął chmur,
Ten wiecznie tęsknić będzie
Do niebotycznych gór.
Bo miło jemu nocą być
Bliżej świetnych gwiazd,
dniem dzikie gonić kozy
I orlich szukać gniazd.
Tu z dali mnie dochodzi
Szarego życia gwar,
Tu rwące grzmią potoki,
Kaskadą szumi jar,
Lub czasem się łoskotem
Obsunie skalny dom
I lecąc na przepaście,
Uśpiony budzi grom.
Hej, nigdzie tej swobody
Nie doznasz jako tu,
Gdy śnieżne goniąc wierchy,
Po srebrnym stąpasz mchu.
I radbyś na wyżynie
Dwa razy życiem żyć,
By z orłem pójść w zawody
1. |
Adamski Walerjan, Polski śpiewnik narodowy z melodiami, wyd. 2, Poznań, Księgarnia i Drukarnia św. Wojciecha, 1919, s. 110, 111. |
2. |
Świerczek Wendelin, Śpiewniczek młodzieży polskiej: zawierający dawne i nowsze pieśni z muzyką na 1, 2 i 3 głosy. Z. 1–3, Kraków, Księża Misjonarze, 1917, z. III, nr 72, s. 88. |