Bo wiadomo wszem i wobec nie od wczoraj
Że niewdzięczna rola jest kompozytora
Bo choć bardzo chciałby śpiewać kompozytor
Słyszy wciąż by lepiej zajął się muzyką
Ludzie mówią wszak, że śpiewać każdy może
Lecz nie mówią tego o kompozytorze
Nikt dopuścić na estradę się nie warzy
To jest przecież jawnym spiskiem piosenkarzy
Tak się boją konkurencji, że im wcale
Nie na rękę by objawił się nasz talent
Chociaż są wyjątki o tym każdy wie
Do wyjątków tych należy Hanna B.
Hania – przed konkurencją się nie wzbrania
Hania – nie musi się obawiać nas
Haniu – jesteśmy już po rozśpiewaniu
Haniu – zaśpiewaj z nami, z nami, z nami chociaż raz
I zaśpiewaj z nami gdy muzyka gra
La, la, la, la, la, la, la, la, la
I niech chórek ładnie dzieli się na dwa
La, la, la, la, la, la, la, la, la
I niech wiecznie ta cudowna chwila trwa
La, la, la, la, la, la, la, la, la
Haniu – ta z Tobą wspólna tu śpiewanka
Haniu – najwyższy czas wyjaśnić, że
Haniu – to była nasza niespodzianka
Haniu – my wszyscy trzej kochamy Cię[1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |