Namilejsza Kasiu, moji ty kuchani,
uważaj na siebi, bu ci sprawim lani.
A jak si wojna skończy,
Bóg rency nam pułonczy.
Tyś fajn dziewczyna jest,
ja ciebi kocham fest.
Mój kochany Jasiu, list du ciebi piszy,
a swo drugu renku dziciontku kołyszy.
Ciebi wojna zabrała,
ja sama si zustała.
Tyś landszturmista jest,
chłop fajny z ciebi fest.
Moja droga Kasiu, byś si ni gniwała,
tobym ciebi prosił, żebyś mi przysłała
tytoniu, taj słuniny
i paczki sacharyny.
Tyś fajn kubita jest,
ja ciebi kocham fest.
Gdy mój drogi Jasiu wrócisz z ty podróży,
wtedy naszy dzieci bedu bardzu duży.
Si ony bedu śmiali,
jak ślub bydziemy brali.
Tyś landszturmista jest,
chłop fajny z ciebi fest.[1]