Piosenkę śpiewam do wybranej pani albo łażąc między paniami i wdzięcząc się
Przepraszam... Ma pani poratować parę groszy...
Nie, moment, niech pani się nie lęka
ja muchy skrzywdzić bym nie umiał
nie trzeba zaraz tak uciekać
Ja dzisiaj nawet się umyłem
Bo ja nie pierwszy przecież raz
Tu proszę pani widzę Panią
zawsze śmiałości było brak,
Ja... nawet płaszczyk mam uprany
Ja dzisiaj nawet dla otuchy
wody brzozowej jeden haust
zamiast umieścić w mym przełyku
na skronie dałem oraz kark
Ja mej miłości do procentów
tłumaczyć nie mam we zwyczaju
lecz procentowo pani wdzięki
jak karaibski rum oszałamiają
Pani, ja daję Pani słowo
od każdej flaszki jest piękniejsza
a ja już w życiu to i owo
konsumowałem, najmilejsza...
Proszę wybaczyć zbytnią śmiałość
resztą brzozówki by nie sczezła
odświeżyć oddech spróbowałem
stąd ma odwaga kawalerska
Więc może do meritum przejdę
bo pewnie Panią czas pogania
chciałbym zaprosić najuprzejmiej
na małe chlanie…. ze śniadaniem.[1]
1. |
Kaczmarek, Sławomir |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |