Są małe stacje wielkich kolei
Nieznane jak obce imiona,
Małe stacje wielkich kolei
Jakiś napis i lampa zielona.
Na takiej stacji dawno już temu
Z daleka jadąc, daleko
Widziałem dziewczynę w niebieskim szaliku,
Jak piła gorące mleko.
Teraz tamtędy nigdy nie jeżdżę,
A miasto moje daleko.
Lecz myślę czasem o tamtej dziewczynie,
Jak piła gorące mleko.
I nieraz chciałbym aby tu była,
A może to miałoby sens.
Jak ona śmiesznie to mleko piła,
Gapiąc się na mnie spod rzęs.
Mam swoje sprawy, inne podróże
I nie tamtędy mi droga.
Lubię ulice wesołe i duże
I kolorowe światła na rogach.
Może ma chłopca tamta dziewczyna,
A może wybrała się w świat.
A może po prostu, może jest głupia
Jak jej siedemnaście lat.[1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |