Margrabia Wielopolski

Zgłoszenie do artykułu: Margrabia Wielopolski

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Przez Plac Saski czerkieskie sotnie pędzą

A przed zamkiem sto ognisk dzisiaj płonie

Jak pan robi to, Wasza Ekscelencjo

Że po każdej nienawidzą Cię stronie?

Pan, margrabio, nie myślisz na rozkaz

Więc u cara toś już podejrzany –

Nie uwierzy Petersburg ani Moskwa

Polakowi, co własne ma plany

Pan margrabia wciąż kroczy po linie

Niebezpiecznie tak wysoko chodzić

Przecież klęska go w końcu nie ominie

Bo ma pecha, kto tutaj się rodzi

Twej pogardy nikt ci nie wybaczy

Myśmy ciemni, zapalni i łzawi

A tyś dumny, tyś z nami nie raczył

W narodowym barszczu się pławić

Po co w twarze logiką nam chlustasz?

Nie czytaliśmy Hegla jaśnie panie

Dla nas Szopen – groch i kapusta

I od czasu do czasu powstanie

Pan margrabia wciąż kroczy po linie

Przepaść z lewej i przepaść po prawej

Jeśli z ręki rodaka nie zginie

To z urzędu odejdzie w niesławie

Tyle pracy, panie hrabio, i na nic.

Nadaremna ta branka w rekruty

Będzie to, co ma być – my zwyczajni

Bój bez broni, katorga i knuty

Pan narodu, margrabio, nie zmienisz

Tu rozsądku rzadko się używa

A jedno, co naprawdę umiemy

To najpiękniej na świecie przegrywać.

Pan margrabia wciąż kroczy po linie

Choć niezgrabny i posturę ma dzika

A gdy spadnie, to zyska jedynie

Miano zdrajcy zamiast pomnika.

Że spadłeś,to zwykły los Polski

Każdy w końcu z liny tej spadnie

Tylko czemuś zapomniał, Wielopolski,

Że upadać też trzeba ładnie?[1]

Bibliografia

1. 

http://www.gintrowski.art.pl/gintrowski/101%2Cteksty%2Cmargrabia_wielopolski.html
Strona poświęcona życiu i pracy artystycznej Przemysława Gintrowskiego [odczyt: 08.03.2016].